Wpisy

Fotograficznie: Bretoński koniec świata


Bretania to jeden z moich najulubieńszych regionów Francji. A trochę ich już zwiedziłam :) Cieszę się, że w maju po raz kolejny mogłam się tam wybrać. Nacieszyłam się przecudownymi, nadmorskimi widokami, no i przede wszystkim odpoczęłam od pędzącego paryskiego rytmu życia. To niezwykłe, że w trzy godziny szybkim TGV możemy teleportować się do zupełnie innego świata. Zapraszam Was na krótki spacer po jego niezwykłościach!


Nadmorskie targowisko wśród palm 

W niedzielny poranek wybraliśmy się na targ w miasteczku Plougonvelin, w którym mieszka Kasia. Robienie zakupów nad samym morzem, wśród palm ma w sobie swój urok! Miałam duże szczęście, bo pogoda w czasie mojego pobytu była wyśmienita! Błękitne niebo i ciepłe słońce zachęcały do długich spacerów. Tym bardziej, że w Finistère jest co odkrywać. Miałam szansę przekonać się o tym w 2015 roku, kiedy spędziłam z Kasią i Olivierem Wielkanoc.

Zachęcam Was do zajrzenia na Bretonissime i przeczytania artykułu Kilka pomysłów na pobyt w Finistère.


Plaże i nadmorskie klify

W tym roku Kasia, Olivier i Milanek zabrali mnie do miejscowości Plouarzel (uwielbiam te wszystkie bretańskie nazwy, na których można połamać sobie język!). Wybraliśmy się na długi spacer brzegiem morza. Chociaż była piękna pogoda, to jednak nadmorski wiatr przypominał, że to wciąż wiosna. Są jednak plusy zwiedzania poza sezonem - puste szlaki spacerowe, na których rzadko mijaliśmy innych turystów.


Daleki zachód

Ostatni przystanek w czasie naszego niedzielnego spaceru to Pointe de Corsen - najbardziej na zachód wysunięty przylądek Francji kontynentalnej. Znajdziemy tam stół orientacyjny (table d'orientation), dzięki któremu możemy lepiej poznać okolicę. Co więcej, wzdłuż prowadzącej do przylądka ścieżki ustawiono małe tablice z zagadkami sprawdzającymi naszą wiedzę geograficzną o Francji i o świecie. Z Pointe de Corsen, przy dobrej widoczności, roztacza się piękny widok na wyspy Île de Molène i Île d'Ouessant. Tę pierwszą miałam szansę odwiedzić w 2015 roku z Kasią i Olivierem, którzy przez jakiś czas uczyli w szkole na tej malutkiej wyspie.


I jak Wam się podobają te bretońskie wspaniałości? :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz