Why did you come to Putrajaya? It's a dead city! - powiedział lekarz podwożący nas na stopa w miejscowości Putrajaya - stolica administracyjna Malezji. Jednak wcale nie było tak nudno. Najpierw dwugodzinna przejażdżka na rowerach po ogrodzie botanicznym, potem rejs łódką po jeziorze, wieczorem kolacja w towarzystwie Niemców również biorących udział w Summer Academy, a na koniec piwo nad jeziorem z widokiem na pięknie oświetlone miasto. Zobaczcie sami :-)
Niedzielny poranek. Raczej południe. Wstawanie dzień po dniu o siódmej rano nie jest tym, co robię w wakacje, więc korzystając z wolnej niedzieli w czasie Summer Academy, postanowiłam nie nastawiać budzika. Chociaż ostatni tydzień był męczący, chciałyśmy z Kristel skorzystać z okazji i pojechać do Putrajaya.
Najpierw "samołapiącym się" autostopem dojechaliśmy do stacji kolejki LRT w Bangi. Czy zdarzyło wam się kiedyś, że zanim zaczęliście łapać stopa ktoś się zatrzymał z propozycją podwiezienia? Tego dnia nam się tak przytrafiło, kiedy szliśmy z hotelu na stację. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że było nas sześcioro, a busik, który się zatrzymał pomieściłby jeszcze co najmniej 8 kolejnych osób :D
Droga z Bangi do Putrajaya, z jedną przesiadką, zabrała nam niecałą godzinę. Na dworcu starałyśmy się dowiedzieć, o której odjeżdża autobus do centrum. Ludzie nie znają tutaj rozkładów jazdy, a trasa i miejsce przystanków wydają się być wybierane wspólnie przez kierowcę i pasażerów. W końcu udało się nam dojechać w okolice Botanic Garden.
Putrajaya powstała stosunkowo niedawno. W połowie lat 90. XX wieku postanowiono utworzyć nowe terytorium federalne. W tym celu wycięto prawie pięć tysięcy hektarów plantacji palm. Około 40% miasta jest naturalne, ale krajobraz został gruntownie przerobiony przez człowieka. Drapacze chmur otoczone są przez bujną zieleń,ogrody botaniczne i duże zbiorniki wodne. Miasto zostało nazwane na cześć pierwszego premiera Malezji - Tunku Abdula Rahmana Putry. Putra znaczy także po malajsku książę, a jaya - doskonałość, sukces. Putrajaya ciągle się rozwija, a niedaleko powstało od podstaw kolejne miasto - Cyberjaya (Cybermiasto Sukcesu), przyciągające wielkie firmy, hurtownie, laboratoria.
Putrajaya, położona rzut beretem i jakieś pół godziny jazdy kolejką KLIA od Kuala Lumpur. Miasto liczy zaledwie 45 tysięcy mieszkańców, jednak zgodnie z planami liczba ta ma wzrosnąć do 300 tysięcy. Może dlatego miasto sprawia wrażenie wyludnionego. Putrajaya to górzysta dżungla, poprzecinana pasami autostrad, po których rzadko kiedy (w porównaniu do Kuala Lumpur i permanentnego korku) przemykają wypasione samochody.
Po rowerowej przejażdżce i spałaszowaniu weselnych ciastek przeszłyśmy na piechotę na drugą stronę rzeki, gdzie wypatrzyłyśmy odpływające gondole. Za 30 MYR przepłynęłyśmy się po jeziorze. Z łódki mogłyśmy podziwiać mosty i monumentalne budynki - wielki meczet Putra Mosque, czy oficjalną rezydencję premiera Malezji.
Seri Perdana - oficjalna rezydencja premiera Malezji |
Putra Mosque (Masjid Putra) - pomalowany na różowo budynek może pomieścić 15 tysięcy wiernych. Jego 116-metrowy minaret jest najwyższym w Azji Południowo-Wschodniej. W dzień wygląda pięknie, ale wieczorem, kiedy jest ciemno po prostu wspaniale :)
bosko
OdpowiedzUsuń