Uwielbiam wyciągać ze skrzynki na listy koperty z moim nazwiskiem. Pomiędzy makulaturą z banku/uczelni/itp... zdarzają się pocztówki i listy. Tradycyjne, ręcznie pisane, przepełnione emocjami, uśmiechem i pozytywną energią. I ja staram się czasem coś skrobnąć do przyjaciół, a w czasie podróży zawsze mam mały budżet przeznaczony na zakup pocztówek i znaczków.
Już po raz trzeci, w ramach akcji Marzycielska poczta z podróży, blogerzy podróżniczy zachęcają do wysyłania pocztówek do chorych dzieci.
I ode mnie z Paryża poleciały kartki do małych marzycieli :)
Wy też możecie się przyłączyć do akcji! Wystarczy ładna pocztówka, znaczek, adres malucha, który znajdziecie na stronie www.marzycielskapoczta.pl, kilka pozytywnych zdań i fruuuuuu!
Do dzieła! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz