Z czym
kojarzy Wam się Belgia? Przyznam szczerze, że moja wiedza, co do tego kraju i
kultury dotychczas była ograniczona. Wiedziałam oczywiście podstawowe podstawy
czyli, że kraj podzielony jest na dwie części – flamandzką i walońską, stolicą
kraju i niejako Europy jest Bruksela, i że Belgowie produkują najpyszniejsze
czekolady na świecie. Podczas tygodniowego pobytu w Belgii przy okazji
wolontariatu na ECTP dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy :-)
Jedną z nich
było to, że w Belgii są inne miasta, a nie tylko Bruksela. Żartuję ;) Ale jak niedawno spotkałam się z kolegami z liceum z Francji i powiedziałam im,
że byłam tydzień w Belgii, ale w Brukseli spędziłam tylko dwa dni, właśnie w
ten sposób zareagowali – to tam są inne miasta?! Tak więc ECTP Camp odbywał się
w Destelheide, w Dworp, niedaleko Halle, godzinę od Brukseli (w strasznych korkach i śniegu (ale samochody oczywiście nie miały zimowych opon, bo po co?)), bo generalnie to jest tylko jakieś 30 km.
A: Bruksela, B: Dworp |
Walonia i
Flandria. Niechęć między mieszkańcami tych dwóch części jest wzajemna. Po rozmowach z kilkoma Belgami z części Flamandzkiej doszłam do kilku wniosków. Mieszkańcy Flandrii nie przepadają za Walonią, za językiem francuskim (chociaż wszyscy obowiązkowo uczą się go jako pierwszego języka obcego), uważają, że jeśli dojdzie do rozpadu Belgii na dwie części, to Walonia sobie bez Flandrii nie poradzi. Generalnie moi rozmówcy byli "na nie".
Piwo.
Smakosze tego trunku będą czuli się w Belgii jak w niebie. Prawie 400 gatunków
piw, wprawią każdego w zachwyt. Na piwie się nie znam i dzielę je ze względu
na: smakuje mi/nie smakuje mi. Chociaż ostatnio zaczęłam też brać pod uwagę
etykiety, czyli doszedł jeszcze jeden czynnik: ładna/nieładna. O piwach więc za
wiele nie napiszę, ale już wkrótce Tomek opisze na swoim blogu piwa, które
kupiłam dla niego w Belgii i do czytania w jego imieniu serdecznie Was
zapraszam.
Czekolada.
Najpyszniejsza na świecie! Praliny, czekolady, czekoladki, chipsy czekoladowe…
Ciężko sobie odmówić takich smakołyków.
Każdy Belg
wie, że frytki (po angielsku French fries) /jak sama nazwa wskazuje/ pochodzą z Belgii. Jak jest naprawdę? Tego chyba nikt nie wie. W Internecie jest masa artykułów, których autorzy zastanawiają się, co było pierwsze, jajko czy kura i kto jako pierwszy zajadał się przysmakiem z ziemniaków. Wiem jedno - w Belgii frytki czają się za każdym rogiem, dodawane są do większości posiłków. Mi smakowały - zarówno te w bułce, jak i z majonezem.
Chcesz mieć temat do rozmowy z Belgiem?
Zapytaj go o tworzenie belgijskiego rządu. Po ostatnich wyborach tworzenie rządu zajęło Belgom 540 dni. Przez prawie dwa lata wszystko działało bez zarzutu, bo władzę sprawowały regiony.
Już niedługo w Belgii kolejne wybory, może uda im się pobić kolejny rekord?
to ze słoniem bym brała bez wzgledu na smak!
OdpowiedzUsuń@sapho - a smak niewątpliwie godny uwagi:-D To piwo jest po prostu przepyszne!
OdpowiedzUsuńAle smakołyki
OdpowiedzUsuńnie maja dobrych czekolad nasze sa lepsze te od Wedla.
OdpowiedzUsuńfaktycznie, czekolady Wedla są pyszne i mogą konkurować z tymi belgijskimi :)
Usuń