Wpisy

Po drugiej stronie rzeki - Sala, Maroko


U podnóża Kasby al-Udaja jest duży, niedawno odnowiony, jasny plac. Spacerujący mieszkańcy Rabatu wolnym krokiem przechodzą przez niego, aż do brzegu rzeki, skąd za kilka dirhamów można przedostać się na drugą stronę Bu Rakrak, do miasta Sala tworzącego razem ze stolicą Maroka aglomerację. Jest piękna, wiosenna pogoda - słońce, lekki wiatr, który popycha niebieskie łódki spokojnie odbijające się od brzegu. Po kilku minutach przycumują one w Sali.


W porównaniu do zabytkowej zabudowy Rabatu, znajdująca się po drugiej stronie rzeki Sala podlega właśnie dużej modernizacji. Prace nad brzegiem Bu Rakrak, rozpoczęte w 2006 roku na polecenie króla Mohammeda VI, nadają nowy charakter tej części miasta.

Widok na Rabat od strony Sali
Nowe zabudowania w Sali

Droga z przystani na suk w Salé zabiera kilka minut. Kilkanaście jeśli pozwolisz sobie zgubić się w krętych uliczkach medyny. Wysokie kamienice tworzą miejski labirynt, w którym ukryte są małe warsztaty - szewc, krawiec, magiel, mała piekarnia, z której zapach roznosi się po okolicy.


Suk w Sali, mniejszy od tego w Rabacie, jest równie gwarny i pełen kolorów, pachnących przypraw, soczystych owoców, pysznych naleśników z miodem i marokańskich wypieków. Spacerując po okolicy na palcach jednej ręki policzyłyśmy innych turystów, którzy "zapuścili się" w te tereny. Zarówno Rabat, jak i Sala nie są tak popularnymi wśród zwiedzających Maroko miejscami, jak Fez czy Marrakesz. I chociaż moja wizyta w tym kraju ograniczyła się tylko do dwóch pierwszych miast, dała mi apetyt na więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz