Po ponad dwóch latach od podróży do Azji przypomniałam sobie, że gdzieś tam na dysku jest sobie folder ze zdjęciami z Filipin. Długie zimowe wieczory sprawiły, że zaczęłam wracać wspomnieniami do cieplejszych miejsc (na Nową Kaledonię, do Malezji, Singapuru i na Filipiny właśnie). Co więcej, nabrałam wielkiej ochoty, żeby we wszystkie te miejsca wrócić. Zobaczymy co z tego będzie, jednak na razie pozostaje mi cieszyć się wspomnieniami. Dzisiaj chciałabym, żebyście potowarzyszyli mi w wirtualnej podróży na wyspę Bohol, na której wznosi się pasmo Czekoladowych Wzgórz. Ruszajmy!
Chociaż moje wspomnienia z Filipin są dość rozmyte, bo moja głowa zaprzątnięta była wtedy myśleniem o studiach i przeprowadzce do Paryża, to obejrzenie zdjęć pozwoliło mi choć trochę przypomnieć sobie jak tam było.
Kiedy razem z moją francuską przyjaciółką i jej filipińskimi koleżankami podjeżdżałyśmy motorową rikszą w okolicę Czekoladowych Wzgórz, naszym oczom zaczęły ukazywać się półkoliste pagórki...
Pewnie zastanawiacie się, dlaczego wzgórza te mają taką "słodką" nazwę. W czasie pory suchej (która trwa od lutego do maja), pod wpływem palącego słońca, trawa zmienia kolor na czekoladowy właśnie. Na całym obszarze znajduje się ponad 1200 takich kopców. Niestety wiele stożków zostało zniszczonych w czasie trzęsienia ziemi, które dotknęło filipińskie wyspy w październiku 2013 roku (miesiąc po moim powrocie do Europy). Ciekawa jestem jak teraz wyglądają Czekoladowe Wzgórza...
Co się dzieje? My się dziejemy. |
Wlasnie wrocilam z Filipin i musze powiedziec, ze Czekoladowe Wzgorza maja sie dobrze i wygladaja tak samo :) Jedynie platforma widokowa troche jest zniszczona i jej czesc jest zamknieta. Bylam tam zaraz przed zachodem slonca, wiec dzungla dookola, zachod slonca i deszczowe ciemne chmury w oddali nadawaly pagorkom jeszcze lepszy wyraz :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki za apdejt! :) No to dobrze, że wzgórza nie zostały całkowicie zmasakrowane! Pozdrawiam serdecznie!
Usuń